Wam nie przypomina? Nie wiem, czy “Paluch” strzeli w karierze ponad 120 goli w lidze, nie wiem, czy będzie grał w kadrze – oby – ale jest inteligentny, pomaga w rozgrywaniu, bardzo przytomnie odgrywa, wygląda, jakby coraz pewnie strzelał… Nie jest tajemnicą dla każdego, kto czytał mnie wcześniej, że na początku “Paluch” nie zrobił zbyt dużego wrażenia, ale pocieszam się, że nie byłem jedyny.

Teraz, w punktach, o samym meczu.

Zagłębie nie jest może beznadziejne, ale od stanu 0:2 po prostu nie grało, nie walczyło, więc zalecam spokój po tym zwycięstwie. Tym bardziej, że ten wynik mógł być taki: 3:3. Podobno Broendby jest nieskuteczne, ale nie wierzę, że aż tak, jak Zagłębie.
Pierwsza połowa, poza 15-ma minutami, kiedy Iwański z Rybusem i Gizą zaczęli grać z klepki, beznadziejna. Pod koniec myślałem: “Jezu, to będzie długa jesień”.
Wygląda jednak na to, że w momencie, w którym drużyna przeciwna da się Legii (głównie Iwańskiemu) rozbujać, to bramki są kwestią czasu.
GIza. Grrrr, myśleliśmy, że koszmar nieskuteczności minął, prawda?
22 strzały, 15 celnych.
Mięciel ma jakiś gigantyczny kredyt na Legii, mimo, że zagrał w niej tylko 1 bardzo dobry sezon (to moje zdanie). Nie mówię, że to źle – ale podniecenie i ekstaza, w jaki wprawia tłum każdy jego kontakt z piłką jest czymś, czego nie widziałem w Warszawie od momentu, gdy przyszedł do nas Roger. W sumie to materiał na całkowicie inny post, ale ten związek kiedyś był toksyczny, więc będę go obserwował z uwagą.
Co więcej, z nieznanego mi powodu wygląda też na to, że obrońcy Zagłębia też mieli pełne gacie, kiedy Miętowy przejmował piłkę.
To, że gol Micańskiego nie został uznany, nie zmienia faktu, że momentami obrona Legii grała fatalnie. Po głosach, że Inaki Astiz powinien dostać polskie obywatelstwo przyszedł chyba czas na to, żeby przyznać, że on już spolszczył się piłkarsko.
Rybus jeszcze jesienią będzie grał w kadrze. Ależ ten chłopak się rozwinął.
A Ariel Borysiuk nie.
Rok temu, po transferze Iwańskiego, pisałem, że z nim będziemy walczyli o mistrzostwo. Nie chcę teraz pisać nic, oprócz tego: niech gra tak dalej, jak w najlepszych momentach tego meczu.

Wasze zdanie?