Jan Urban: Dzisiaj piłkarze mieli bardzo trudne warunki do gry. Przez tę pogodę część z nich prosiła sędziów, aby szybciej kończyli spotkanie, bo rzeczywiście było bardzo gorąco.

Ja pierdolę. Drogi panie trenerze, nie wiem, kiedy w końcu rusza ta liga, ale spodziewam się, że kiedy w końcu to się stanie, to temperatura WCIĄŻ będzie taka wysoka. A kiedy przejdziemy tych gruzińskich ogórków i trafimy na drużynę z Bułgarii, Cypru, Grecji, Izraela, Turcji, Hiszpanii, Portugalii, Albanii, Serbii, Chorwacji, Węgier, Rumunii, Włoch, Francji albo choćby pieprzonej Andory, będzie jeszcze gorzej niż w zwykłe, polskie, lipcowe popołudnie.

I wtedy tłumaczenie się pogodą będzie brzmiało jeszcze głupiej, niż dzisiaj. Bo piłkarze powinni dziś mieć jeszcze jeden trening. Właśnie po to, żeby świecące słońce nie było nigdy więcej nawet wspomniane w pomeczowym wywiadzie. Bo kiedy przychodzą prawdziwe mecze, poprosić sędziego o skrócenie meczu się NIE DA.