Legia ściąga do Warszawy Krzysztofa Ostrowskiego ze Śląska Wrocław. Ta informacja jest prawdziwa. Super Express – a za nim reszta prasy – pisze dodatkowo, że ściąga go po to, żeby był następcą Edsona. I to już jest bzdurą, bo Edson gra(ł) na lewej obronie i pomocy, a Ostrowski jest prawonożny i gra na prawej stronie.
Zresztą, przy rewelacyjnym Gancarczyku, na lewej by sobie nie pograł: mimo wszystko, nie ta klasa.
Pytanie jest więc takie: po co Legii Ostrowski, skoro na prawej stronie pomocy gra kolejną świetną rundę Miroslav Radović? Jeśli transferowa plotka jest prawdziwa, to albo zawodnik Śląska będzie zmiennikiem Rado, albo Jan Urban będzie go chciał przestawić na lewą stronę. Ale to ryzykowne: prawonożny Rybus na lewej stronie grał jesienią piach, bo w każdej akcji musiał przekładać sobie piłkę na silniejszą nogę.
Albo cała informacja jest bzdurna i do Legii ma przejść, na lewą pomoc właśnie, Gancarczyk. Czego sobie i Państwu życzę.