3. Wybierz ilość. Wiesz ile chcesz kupić?
Możesz kupić np. pińcet takich samych koszulek, tylko będę musiał dorobić. Ale generalnie to nie ma problemu tylko napisz ile i gitara. To potem powędruje do systemu, system da mi znać. Ja pójdę potem do magazynu patrzę sobie na powiadomienie „Oho! Malwina chce pińcet koszulek „Ciężko pracuję, aby mój pies miał godne życie”. No spoko luzy rajtuzy”. I myk pakuję koszuleczki i wysyłam. Ilość jest bardzo ważna, żeby wiedzieć ile wysłać. Powaga. jeszcze nie umiem dobrze czytać w myślach. Ale nieźle mi nawet idzie. Co, że niby kłamię?! Dobra tak? Dobra. Pomyśl o kolorze na literę „C”. Tylko na szybko. Dobra a teraz o jakimś narzędziu na literę „M”. Też na mega szybko, masz już? Gites. Uwaga pomyślałeś o czerwonym młotku. He he he. Zatkało kakało?
4. Płatność i dostawa.
Bardzo ważna sprawa, piniendze. Musisz za wybrany produkt zapłacić. I tutaj uwaga niespodzianka, bo ten sklep ma tę fantastyczną właściwość, że sposobów na zapłacenie jest kilka. Eeee? Nieźle co? Dobra generalnie, żeby nie przedłużać, bo mi się serial bufforuje, znaczy książka mi się… zostawiłem żelazko na gazie, no spiesze się i już. W każdym razie, potem wybierasz jak ma być ten prodakt dostarczony. Czy kurier, jak jesteś niecierpliwy i tak bardzo pożądasz produktów DZIKA, ale to nic złego, spoko luz. Ja jak zobaczyłem pierwszy raz swoje koszulki to myślałem, że normalnie nie wyczymie, takie ładne. No, ale jak nie kurier to też np. poczta zwykła, no już zobaczysz sam co Ci odpowiada. Potem jeszcze tylko potwierdzenia na maila i czekasz na przesyłkę.
Proste jak włos mongoła. Dobra zawijam kiece i lece, bo ciekaw jestem czy Pan White… o kurcze znowu. Dobra nie było tematu. A, wgl ale was zespojelruję. Walter ma raka! NO NIE?! Jakie jajca i jeszcze lepiej. UMIERA NA KOŃCU! W ostatnim odcinku. Masakra.
AAA kurcze zapomniałem.
Jest taka funkcja jak „Moje konto”. Tam sprawdzisz, co zamawiałeś, jaki jest status zamówienia iwgl. Polecam sobie założyć, bo naprawdę fajne funkcje. Np. jak masz skleroze i nie pamiętasz co pozamawiałeś, a potem szok. Ja to zamawiałem? Grażyna, może to ty? I tylko pretensje, skończ z tym piciem, zawiodłam się na tobie . No generalnie przydatne bardzo.
Dobra, zadzieram kiece i lece, bo mi złoto śniedzieje. Jak coś to pisz 😉